Między szeptem a ciszą
Oczy wciąż zimne
Jak lita skała
A Ty wciąż serce
Masz jak u drwala
Patrzysz w me oczy
Z dziką tęsknotą
I perwersyjną na sex
Ochotą
Jest już ten moment
Już wemnie czekasz
Zaczynasz dyszeć
-kolejny etap
Znowu jęczysz
Znowu dochodzisz
Całujesz w usta
Poprostu wychodzisz.
autor
magocepek
Dodano: 2005-09-18 11:07:32
Ten wiersz przeczytano 875 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.