PIEPRZ.....(MNIE...?)
.....bo bez pieprzu nie ma smaku........:-)
...różni nas kształt włosa.....
.....kolor twarzy o zmierzchu....
..a jednak Cię chcę....
odkrywam uroki bladości swych powiek o
poranku......
bo Ty to piękno mi pokazujesz....
...Uwielbiasz mnie....
a ja wiem, że lżej mi jest......
bo czuję świeżośc pościeli......
....zapach pomarańczowej skórki....
....tak go lubię.....
kusisz siedząc w cichym pomruku.....
w chłód zimy.....upalnej sypialni.....
...chcę uwierzyc....że raj mi dziś
dasz...
..i siedzę już TAKBLIZIUTKO....
słyszysz...?
zawartośc płuc już powietrza nie
mieści....
...okalałeś całą mnie....stając się ostrym
nożem.....
....lubię jak jesteś pieprzem.....
jak...pieprzysz......by stac się ostrogą
przy bucie.....
......byś w delikatności słowa....
był dziś mą zachcianką..........
wtuloną między moje piersi........
......w nieokreślonym umizdrzeniu.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.