Milcząco
lisio-norkowym sposobem
a cóż to takiego
w szafie chowa?
zapytała znowu po kolejnym
przystanku (siebie)
gdy wsiadł do autobusu
pan o intensywnej woni
odstraszającej ludzi
bo nie widać
jak i żony
która być może gdzieś jest
dumna
tak pomyśli następnym razem
do tajemniczego
nim omdleje
w odpowiednim kierunku
nie zastawiwszy torbą
na czas siedzenia obok
PS Dziwne ciarki mi przeszły, po
napisaniu
słów kilku, z tego wiersza.
autor
Rozalia3
Dodano: 2023-03-05 07:12:50
Ten wiersz przeczytano 809 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Jestem zapachowcem,
Mimo ze rozumiem
To nijak wdychac
Nie umiem
Trudny temat poruszony niezwykle subtelnie
Pozdrawiam
Dziękuję serdecznie wszystkim gościom za przeczytanie
i słowa w komentarzach:)
Celem wiersza nie jest ocena osoby chorej, czy też
życiowo nieporadnej.
Sama raz kiedyś uświadamiałam pasażerkę oburzoną na
zapach dwóch prawdopodobnie bezdomnych, mężczyzn o
przyczynach takiego stanu rzeczy.
Bywa też tak, że osoba zadbana, w odczuciu kulturalna
i zaradna, roztacza ostrą woń, (pochodzącą bodaj z
szafy) która uniemożliwia oddychanie.
Pozdrawiam Was bardzo ciepło i życzę miłej, udanej
soboty:)
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
Smutny, refleksyjny wiersz. Niestety, życie czasem
odbiera zły kierunek...
Pozdrawiam serdecznie.
Smunty wiersz, znam ten temat,
życiowy, ale ludzie nie zawsze są winni swojemu
nieszczęsciu,
ludzie często się od takich osób odsuwają, a one mogą
potrzebować pomocy, często nam się wydaje, że my
jesteśmy lepsi, że nas to nie dotyczy, a nikt nie ma
gwarancji na to, że np. nie dopadnie go choroba, która
będzie powodować niemiły zapach, nie dopadnie nas
wojna, choć niedawno wydawało się to niemożliwe, nie
dopadnie nas bezdomność, a bywa ona obecna nawet wsród
boagczy, którzy źle zainwestowali i stracili majątek
itp.
Pozdrawiam niedzielnie, Rozalko, wiersz budzi
refleksje, a to dobrze, bo nie przechodzi obok.
Odgrodzenie się nic nie da...
Dobrze wyrażona dola i niedola.
Smutny i refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Różne przypadki zdarzają się ludziom, a ja nie oceniam
człowieka, o którym nic nie wiem. Zamiast
zainteresowaniem się nieporadną życiowo osobą, być
może potrzebującej pomocy, wolimy przymknąć oczy, a co
gorsze, omijamy ją z daleka, często czując do niej
obrzydzenie.
Smutny obrazek wzięty z życia :(
Miłej niedzieli życzę :)
No, niestety, znam te klimaty... Dlatego często, gdy z
różnych powodów nie mogę jechać autem, po prostu...
Idę pieszo, nawet spore odległości...
Bardzo dobrze opisane.
Pozdrawiam ciepło, Rozalio :)
Rozbudzające wyobraźnię, życiowe refleksje.
Pozdrawiam
Marek
Mnie też przeszły dziwne ciarki po przeczytaniu tego
wiersza.
Znam ten ból, zwłaszcza latem, kiedy korzystam z
komnunikacji miejskiej.
Cieplutko pozdrawiam Cię Rozalio:)
W punkt refleksja, pozdrawiam Rozalio.
Chyba przed dziesięcioma laty także poruszyłam temat
zapachowy w wierszyku pt "Gust", ale zrobiłam to
bardziej opisowo niż refleksyjnie. Miłej niedzieli
Rozalio:)
Pamiętam podróże w zatłoczonych tramwajach...no cóż
parę przystanków jechało się na wdechu...:))
Pozdrawiam Rozalio :))
co ja mam powiedzieć - mam alergię na wszelakie
perfumy. Dlatego nie jeżdżę komunikacją miejską.
Właśnie takie są uroki podróżując miejską komunikacją.
Podczas upałów to dopiero mordownia. Pozdrawiam
cieplutko, ślę moc serdeczności:)