milczenie także jest rozmową...
Niedzielny poranek, na dworze deszcz
Leżę pod świeżą pościelą
Wdycham zapach krochmalu
Moje stopy wystają spod białej pierzyny
Mama swymi zmęczonymi dłońmi
Ugniata ciasto na makaron
Ojciec pali „Sporta”
I ogląda „Perły z lamusa”
Na kocu rozłożonym na podłodze
Siostra bawi płaczącego syna
Pies i dwa koty
Gubią sierść na fotelu
I mimo to, że nie poszedłem do kościoła
A deszcz jest smutny
I wylegiwanie się jest nie zdrowe
Lubię ten czas…
I mimo to, że makaron tuczy
A palenie uzależnia
I telewizja psuje wzrok
Lubię ten czas…
I mimo to, że siostra jest samotna
A płacz dziecka denerwuje
I sierść zwierząt powoduje alergie
Lubię ten czas kiedy wszyscy
jesteśmy razem i tak sobie milczymy…
Komentarze (2)
No niebanalnie powiem,zwykly czynnosci,dzien jak
codzien,sutuacje ktore czlowieka wyprowadzaja z
rownowagi,wzbudzaja irytacje,a jednak obserwator i
podtmiot liryczny lubi ta zwyczajnosc...bo
razem:)...ladnie!
bardzo fajny i radosny wiersz o milczeniu. "mowa jest
srebrem,a milczenie złotem. " tak jest u kazdego z
nas, wszyscy potrzebujemy takiej chwili milczenia +