Miłoć okryta mogiłą
,,miłość okryta mogiłą"
Zostałam sama...
z pośród szarych myśli
bo kto me życie już tak wymyślił?
czy to stać się musiało
bo z hukiem to się stało
Zostałam sama...
z pośród szarych myśli...
w nienawiści
do świat pełnego nie pokory
bo ten system jest chory
nikt nikogo nie kocha
a jeśli pokocha to odkocha
tak było i tym razem
kiedy na twej mogile łzy wylewam
słońce swymi promieniami je suszy
rani mnie w głębi duszy
bo ono tak pięknie świeci
tak jak tamtym razem kiedy jeszcze nie
wiedziałam ze twa dusza tak szybko uleci
Zostałam sama...
w tobie zakochana
z pośród szarych myśli
do innych nienawiści
uwolnij mnie proszę
powiedz ze jestem wolna
że tamte obietnice zostały pochowane
razem z tobą
a teraz się nie zrodzą na nowo
pozwól mi kochać
i kochana być
i żebym mogłam jeszcze czasem śnić!
pozwól mi żyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.