MIŁOŚĆ
DLA CIEBIE
Przyszła Miłość na przekór snom.
Uczucie rodzące się w milczeniu.
Błękitna, przyjazna,żeby zaistniało My.
Patrzę,na dłonie,które połączone drżą.
Nie jestem pustynią,samo palnym istnieniem.
Są słowa ciepłe,spojrzenia.
Jest zdumiona,że taka sztywna.
W ukłonie szanuje mnie.
Krzyczy! Dobrze,że jesteś!
Chowa marzenia,tęsknoty.
To niedostatek.
Zbieramy do kosza rozsypane owoce.
Wierność,staranie o dobro wspólne.
Musi istnieć ja i Ty.
Pielęgnować swoją tożsamość.
Aby się nie zatracić.
Ale dlaczego są łzy?
Czy tak upragniona..
Czy zasklepia się?
Nie prowadzi na przyjazne wody,
jak okręt targany przez burze
i nie tulone są świty i sny?
Tam chodzę w chmur ramionach.
Wypatruję światła latarni w ciemnym
tunelu.
Nie rozbij mi jej!
Nigdy nie dowiesz się..
że kochać Cię chcę.
Zawiruję w nadfiolecie,w słońcu,
dla Ciebie.
To wiem!
Łódź,8.05.2007r. ula2ula
Komentarze (16)
Rodzi się miłość- taka jeszcze nieporadna...