miłość...?
Odciśnięte usta na policzku,
porozrzucana bielizna.
Zdradziłeś, chociaż kochałeś,
teraz wstydzisz się przyznać...
Głośna muzyka, dużo ludzi,
alkohol szumi w głowie.
Trzymasz dłoń na czyimś kolanie.
Gdzie twoja dziewczyna?!
... no powiedz!
Wystarczy piękne ciało,
byś zapomniał o obietnicach.
Byś zapomniał, kogo kochasz...
Wystarczy krótka spódnica...
Wystarczą długie blond włosy,
by wszystko wartość straciło...
Powiedz mi, jak mam wierzyć
w znaczenie słowa "miłość "...?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.