MIŁOŚĆ
szukałam czegoś
i znalazłam
w zmasakrowanym stanie
serce czyjeś
ach to mój złom
do sali szpitalnej zapukałam
siedział tam miły Pan
rzekł iż rozumie mój ból
on także rozbite miał szkło
winda do nas nie ma drzwi
w oknach kraty lśnią
czy wolę więźnia?
o nie
zostałam z nim
białe szaty
jak ramiona anielskie
wyszliśmy już zdrowi
szczęśliwi
pół mroku za nami
Klaudia Gasztold
autor
cicha myszka
Dodano: 2017-06-22 16:09:18
Ten wiersz przeczytano 549 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
depresje niszczą umysł ciało niszy tęsknota gdy
połączymy elementy
wychodzi nam że niszczymy się wzajem sami i lądujemy w
psychjatryku
Niesamowity wiersz, ciekawy, pozdrawiam.
Anioł w bieli, przez chwilę drżeli,
ona się narodziła, choć pół mroku na nami była.
miłość może czekać na nas wszędzie... ważne żeby ją
znaleźć. pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo wciągające :) Pozdrawiam serdecznie +++