Miłość bez reklamacji
Z głową nad życiem zamyśloną
z duszą rozdartą, poranioną
z lękiem przed samotnością
z prośbą o przebaczenie
z niepocieszonym bólem
ze smutkiem w oczach
ze skurczem w niedojrzałym sercu
z przekonaniem, że ... przyszła
za wcześnie, za późno, nie w porę
z niezawinioną winą
z pytaniem : Czemu?
ze łzą jak rachunek sumienia
ze śniegiem, niemym świadkiem naszych
wzruszeń
z miłością większą od miłości,co straszy
grzechem
tak czystą, że ją tylko ocali rozstanie
z cierpieniem, które jest jak skała ciszy
z wiarą, że nie należy wierzyć
ze zmiętą chustką przy policzku
z westchnieniem co przynosi ulgę
z nadzieją, że na wieki jesteś,
że tu na ziemi odchodzisz tylko
................................
żegnam Twój uśmiech, Twe usta, dłonie,
które nigdy tak naprawdę
nie należały do mnie!!!
Komentarze (2)
Smutny wiersz...
Sprytnie zastosowane anafory. Plusik za pomysłowość
;-) Pozdrawiam cieplutko ;-)