miłość bezimienna
wyłaniasz się z mgły, przychodzisz z
szarych wspomnień
niczym duch pod osłoną nocy, szeptem mówisz
do mnie
Twój głos głęboki ukojeniem dla zmęczonej
duszy
i ten jeden pocałunek, który całym życiem
poruszył…
co noc wciąż od nowa, ten sam sen, te same
słowa
serce w rozpaczy woła, lecz zatrzymać Cię
nie zdoła
zabierze Cię dnia szarość codzienna
rozdział zamknięty
podpisano: „miłość bezimienna”
Komentarze (4)
:))
-pozdrawiam
Smutno o miłości.Pozdrawiam:)
Sen mara,Bóg wiara...
Pozdrawiam serdecznie:)
Smutne, kiedy taka milosc przychodzi..