miłość gaśnie.. chcesz?
jak zwykle do pewnego czasu dla Ciebie....
Uśmiech na twarzy i zbliżająca się wiosna
za oknem
a w sercu niepewność...
bojaźń o jutro i tęsknota..
Tak wiem to jeszcze przez Ciebie
ale niemartw się mój maleńki płomyk już
gaśnie...
Nic prócz Ciebie nie ejst wstanie wzniecić
go na nowo...
Czy napewno chcesz go zgasić? wiem
odpowiedź brzmi Tak.
a więc mój miły pozwól umrzeć mojej miłości
i mieć w tobie oparcie...
Czy my potrafimy miecieć do siebie taki
stosunek?
Czy my potrafimy być przyjaciółmi?
Tak.. Ja w to wierze...
więc prosze Ty też w to uwierz.
Mam nadzieje że nieraz jeszcze wspomnimy te
piękne chwile które łączą nas....
Niema już nas został jeszcze tylko płomieni czar...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.