Łza
dla samej siebie... dla mojej łekzi która splyneła gdy on zemna zerwał ;( Kocham Cię ;(
Łzo któraś spłyneła po moim pliczku....
któraś była zawsze przymnie...
Gdy mu obiecałam że kiedyś spadniesz gdy On
przyjdzie i powie "Koniec"
Tak pamiętam to jak dziś gdy siedziałam
znim i powiedziałam ze łzami w
oczach....
"Ta łza płynie dla Ciebie bo Cię
kocham...
zaraz zanią druga spływa po policzku
...Chce podziękować, pocałować....
a w oczku trzecia tkwi, spłynie gdy powiesz
skończone....ju Cię niekocham..."
i spłynełaś.... nieotarła cię już jego
dłoń....
ciągle tkwisz na moim smutnym policzku...
Niewysychasz... bo nieumiesz...
a ja ciebie wytrzeć też niepotrafie...
dobrze wiem ze wyschniesz gdy moja miłość
do Niego zniknie...
albo gdy On przyjdzie
i wróci ,weźmie Cię na swój palec
i pocałuje...
To tak realnie nie realne....
ani moja miłosć nie zniknie..
a tym bardziej On niewróci...
Czyli moja łzo.. moja przyjaciółko
zostaniesz zemną nazawsze bedziesz twkić na
policzku...
Ciesze się....
przynajmnie ktoś bedzie zemną się
smucić...
ktoś będzie zemną spędzał noce gdy w
serduszku będzie On...
Tak bardzo bym chciała abyś wyschła...
Kocham cię moja łekzo ale tak było by
lepiej..
dobrze otym wiesze i to rozumiesz...
więc prosze daj mi najdzieje że znikniesz z
moich policzkow i rzęs
że kiedyś wyschniesz.... moja łezko
smutku...
Płaczcie bo łzy to najwierniejsze przyjaciółki :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.