Miłość jak czarna wdowa
Nasza miłość jak czarna wdowa,
ukryta za nieprzezroczystym woalem,
czy płacze i łzę chowa,
czy też nie było jej wcale?
Czas dał wiele i zabrał,
bo za darmo nikt przecież nie daje,
nie, nie będę jak Jesienin skamlał,
pójdę sobie gdzieś na rozstaje.
No a prawda, jaka prawda była,
prawdy przede mną nie chowaj,
uchyl woal i powiedz mi, miła,
czy kochałaś, powiedz, na Boga!
Nasza miłość jak czarna wdowa,
osoba bardzo ważna,
spojrzałem na czarny woal-
lekko zadrżał.
Komentarze (5)
całość piękna, klimat piękny, piękna metafora i do
tego te niedopowiedzenia- jednym słowem ogromne brawa!
Troche smutno brzmi ta miłość, jakby była w żałobie.
Lecz każdą miłość trzeba trochę podsycać jak ogień
podpałką, zciagnąć czarny woal na pewno się da, i
trzeba spojrzeć jej prosto w oczy. Lecz wiersz i to
porównanie metaforyczne jest ciekawie skomponowane.
Piękna metafora-miłość jak czarna wdowa mimo iż smutno
to brzmi:) podoba mi się wiersz jest taki inny od
wszystkich:)
wiersz ma klimat ,niedopowiedzenia ...ciekawy ...jaka
będzie odpowiedz ?...dobra puenta intryguje i o to
chodzi
Z jakiego swiata pod ten woal czarny zaglądasz? Jakie
może tajemnice skrywać... Plus za nastrój, za wiersz