Miłość jest realna
mogę powiedzieć
w czepku jestem rodzony
żona ma głos
który brzmi jak dzwoneczek stepowy
na cztery strony świata przez wiatr
niesiony
mimo upływu lat jestem nim zauroczony
a znam ją tyle lat
myślę powinna dostać nagrodę nobla
tyle ze mną wytrzymuje że też nie dostała
hopla .. ( czyli świra )
za to ją kocham tulę usta jej całuję
gdy kaszle kicha
za to że z taką lekkością życia oddycha
za to co mówi jak mówi
gdy pięknie śpiewa cały las szumi
i tańczą drzewa
mogę powiedzieć
jestem w czepku urodzony
miłość prawdziwa jest realna
mimo że jestem na pokuszenie wodzony
jak skała na skale stoi
ja na niej dom buduję
gdzie uczuć się nie trwoni
nowych dróg
do trwałej miłości poszukuje
a kwiaty są codziennością
każdy dzień znaczony miłością
Jadzia
tak ma na imię wybranka serca
ona jest wspaniałą żoną
a jeszcze lepsza kochanka
mimo upływu lat ona się nie zmienia
często coś tam gdera jak to kobieta
ale zawsze ją doceniam
Autor Waldi
Komentarze (19)
Aż chce się kochać :)
Pozdrawiam
:-) to mi się podoba:-) :-)
Pozdrawiam:-)
Dziękuję za komentarz u mnie - z tego co piszesz to
ostatni wers jakby właśnie o takiej sytuacji mówił -
mam ciocię w bardzo podeszłym wieku, mieszka u córki.
Na pewno nie jest im łatwo bo chora na nogi i nie
tylko, 86 letnia osoba i piąte piętro w bloku bez
windy, wcale różowe nie jest - a tak w ogóle to po
treści twoich komentarzy już wcześniej uważałam, że
jesteś wporzo (jak to mówi teraz młodzież)
Przepiękna, szczera miłość do zacnej Małżonki.
Dobrze, że jeszcze taka istnieje. Dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Czyżbyś coś zbroił, że łapiesz punkty u żonki -
podobno nie chwali się dnia przed zachodem słońca a
tak na poważnie - chwilo miłości trwaj - Pozdrawiam
Szczęściarz z Ciebie, nie każdy rodzi się w czepku, a
ja taki czepek na nowo narodzonym dziecku widziałam i
przyznam, że trochę się zawiodłam, bo wcale nie był
ładny :))) Ciesz się waldi ze szczęścia, które Ciebie
dotyka, a na to, że żonka czasem gdera, przymruż oko a
będzie spoko... Miłego dnia życzę.
I Twoja obecność przyjacielu mnie bardzo cieszy,
szkoda, że jestem tu tylko do niedzieli, ale wiadomo
praca, chociaż wieczorami jak mam czas to spaceruję po
plaży i nawet raz szedłem sobie na boso. Jak tylko dni
będą dłuższe, to postaram się szukać muszelki i
bursztyny. Pięknie jest nad morzem, tylko za mało
czasu na inne atrakcje poza pracą. Zaraz lecę do
miasta.
Pozdrawiam Ciebie Waldi i Twoją żonę. Miłego dnia. ☺
Nie ma wiekszej wartosci niz rodzina pozdrawiam
kochająca rodzina to skarb,,pozdrawiam :}
....niektórzy mają szczęście w życiu....zapewne i Ty
Waldemarze do nich się zaliczasz, skoro takie wiersze
na cześć swojej lubej po wielu latach wspólnego
życia...składasz...publicznie...a może to
przechwałki....nie to prawda....żyj dalej w tym
zbudowanym domu okrytym mgiełką pięknej
miłości....niech dalej gdera, tak to już jest....a Ty
to doceniaj....
Pewnie wielu czytających powie....SZCZĘŚCIARZ...i
słusznie.
Pozdrawiam....pędzę z teściową do lekarza...a jutro
świat otwarty dla tułacza...
I o to chodzi, żoneczka to skarb i dbaj o nią jak o
największy skarb. Świetny pełen ciepła i miłości
wiersz.
Witaj Waldi po przerwie, co prawda jestem na krótko,
ale pełen radości cieszę się, że mogę zawitać na
Twojej stronie☺
Taka wlasnie powinna byc prawdziwa milosc.
Gratuluje zony i duzo azczescia zycze, Ladny Poen, o
zonie, dla zony:)
Dobranoc waldi.:)
W czepku jesteś urodzony... dobrze że doceniasz to
szczęście które masz, a w tym wszystkim jest miłość,
piękna i realna...i tak trwaj...jak skała...nie
zachwiany...Trwaj w tym szczęściu jak najdłużej :)
P.S. Zadziwiasz mnie Waldi... Tobie lekko idzie
pisanie, u mnie z tym gorzej. Pozdrawiam :)
Szczęściara z tej Twojej
Jadzi, na dodatek codziennie kwiaty dostaje.
Pozdrawiam życząc dobrej nocy:)
P.S Ze mną się skleiło w drugiej strofie, warto
odkleić:)
Dobranoc wszystkim ..