miłość z lotu ptaka...
tak po wczorajszej kiełbasce grillowej na działce, leżąc go góry brzuchem, popijając piwkiem i obserwując ptaki, nawiązałem z nimi kontakt ;
tak chciałbym być ptakiem na niebie
skowronkiem pliszką albo choć szpakiem
i patrzeć z góry i widzieć ciebie
w parku w alkowie
wzbudzać emocje swoim istnieniem
zawrócić w głowie
i zauroczyć swym świergoleniem
nawiązać romans (marzenie takie)
pukać do serca dziobem dzięcioła
i czynić miłość
wszem wobec dokoła
sam też bym pragnął słuchać kwilenia
z twojego dzióbka - ust zniewolenia
oglądać ptaków zaloty na niebie
i kochać ciebie
jak najęty
być wniebowziętym
Komentarze (8)
"Ptasiek" ;-) bardzo fajnie :-) napisane, ewidentnie
służą Ci z grilla kiełbaski :-)
A kto by nie chciał. Dzięcioły to piękne ptaszki:))
Bądź wniebowzięty jak najdłużej. Superowe przeżycia
niech się nie kończą. Pozdrowionka ślę:) Smacznego
przy następnym grillowaniu:))
Bardzo sympatyczne to marzenie:)
Poezja wszystko czuje.
Uczucie jest poezją,
Zbudź się wreszcie serce woła,
chwyć uczucie,zanim zgaśnie.
No i kontakty z ptaszkami zaowocowały- pięknym
wierszem:) Pozdrawiam:)
No, efekty grillowania :))) i wiersz wyszedł super :)
Pozdrawiam :)
Marzenia wzięły górę.
Może to pomysł i ciekawy
z góry dostrzegać różne sprawy,
lecz nie musisz się w ptaka zmieniać
by słodko dziewczynie swej śpiewać.
Wiersz bardzo fajny.
Cudna ta ornitologia,romantycznie,rozmarzony
wiersz,ciepły,no i takie powiedziałabym gorące te
pragnienia.Bardzo ładnie.