Miłość nie grzeszy
Miłość kłamiąc, nie grzeszy wcale
Tańcząc marnie w ciemnym karnawale
Mówi: „Pięknie wyglądasz
kochanie”
I ona wierzy, włos gładzi starannie
Słowo, żadna obietnica, czyn, zmaganie
Ona grzesząc z innym, mówiła tak ładnie
On patrząc jej w oczy kłamał tak
zgrabnie
Czy Miłość na prawdę brzmi dosadnie?
Wyrzucić słowo kocham? To brak sumienia
Kłamiesz wtedy sercu że uczucia nie ma
Przecież, On zakochany, ona nie wiedząc
nic
Pomyślałaby, że to uprzejmości przykładowy
szkic.
Kocham, słowo nic już nie znaczące
Jedynie po nim dziewczyny płaczące
Gwałcenie bez winy taka jest zasługa
Czasów dzisiejszym miłości regułka
głucha
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.