Miłość nie proszona...
Połączyła ich miłość
która przyszła
nie proszona...
Ona i On
Przecieieństwa dwa
zakochali się
jak gołabki dwa...
Były spacery
pocałunki
polne kwiaty
na codzień...
róże
od święta...
czułe słowa
czułe gesty
ciepłe spojrzenia
wiersze
romantyczne poematy...
Ona i On
przetrwali ze sobą
pare lat...
Zapanował
między nimi chłód
Na spacery
brakło czasy
Na pocałunki
nie było jużochoty
Kwiaty
zwiędły...
Słowa
puste słowa...
Gesty
mechaniczne gesty...
Spojrzenia
już nie patrzyli
w swoją strone
Wiersze gdzieś
w szufladzie zakurzone...
Miłość odeszła
nie pielęgnowana
nie proszona
by została....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.