Miłość objawiona
Cały czas czekałaś przy promieniu słońca
Taka promienna na skraju czasu,
Niewiarygodna i nieustająca,
Nie widziałam Cię, gdy żyłam w strachu.
Po przebudzeniu, wiem już że czekałaś
Całe dekady stałaś niestrudzenie
Miłością oblana godziny spijałaś
Dzierżąc moje cierpienie.
Popatrz dziś na mnie, popatrz w moje oczy
Które czekały na Ciebie przez lata
Iskrzyły się w środku, błąkały na zewnątrz
Oczy, nie z tego świata.
Oblekłaś mnie dzisiaj swoją wieczną
szatą
Obmyłaś mnie dzisiaj krystaliczną wodą
Pojmałaś me myśli i stworzyłaś lato
Bym mogła zlać się z odwieczną swobodą.
Miłością dzisiaj oblałaś me serce
I nagle do mnie przyszło zrozumienie,
Bo ciebie miałam odwagę na ręce
Wziąć i poczuć wielkie objawienie.
Komentarze (7)
Piękny to moment, kiedy miłość budzi się w
świadomości, przenikajac duszę, serce, ciało,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Och ta Miłość.
Wiersz zatrzymał.
Pozdrawiam
Ładnie.
Pozdrawiam z plusem
za montibusem
Witaj
Bywa, że miłość stoi tuż u dzwi i wystarczy tylko je
otworzyć, ale często brak nam odwagi, aby ją
przygarnąć.
Życzę szczęścia