Miłość Słońca
Niebo błękitne
Piękne i smutne
Słońce świeci zaćmione
Blada Pani Księżyc
Zakryła jego twarz
Pocałynek zimny złożyła
Mu na ustach
Zakręciła w głowie
Swoją białą poświatą
Schowała jego lica
Nie chce oddać światła
Tak bardzo pragnie
Zachować je...tylko dla siebie.
Nie może zostać
Musi krążyć dalej
Ze łzą w oku żegna
Żegna Słońce
Zazdrosna Ziemia odrywa
Księżyc od swego kochanka
Zabiera pocałunki
Nie pozwala kochać
Słońce niby tak ciepłe
Tak zimne jest
Jak kamień
Nie kocha...
Ucieszone z walki
Ucieszone z bólu
Nie kocha żadnej
Żadnej nie pożąda
Świeci równo dla wszystkich
Grzeje równo
Równo pali
Tylko serce Jego zimne
Jak stal miecza
Jak Antarktyki lody
Dla kochających i kochanych
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.