Miłość zwycięża.
Powiedz, dlaczego to zrobiłeś?
Dlaczego zdobywać siebie jej pozwoliłeś?
To mnie zabolało,
lecz nie ukazałam tego.
Złość we mnie wzbudziło.
Czyż mi się to nie wyśniło?
Lecz okazałeś się wiernym,
nigdy w to nie wątpiłam.
Udowodniłeś, że kochasz.
Choć i tak dowodu nie potrzebowałam.
Moje przeczucia okazały się słuszne
i uczucia jej odgadłam.
To było łatwe,
a ona za prosta.
Chciała miłość Twą zdobyć.
Nie udało się.
Marnie jej to wyszło.
Nie pozwolę, aby sucho jej to uszło.
Niech się od Ciebie odpier****!
I do swego kochasia spier****!
Bo nie życzę sobie takiego zachowania.
Daremne jej starania!
Czy ona toczy ze mną walkę?
Okazuje siebie jako pustą lalkę?
Jej prawdziwe oblicze?
Proszę, pierwsze starcie.
Moje oblicze dziewicze,
a jej?
Dziwkarskich wybryków nie zliczę.
Czyż ona się poddaje?
Tak, już wysiada.
Cóż... To była dobra zabawa.
Wygrała miłość.
Zwyciężyła wierność.
Przegrała zdrada
i jej fałszywa zasada!
dla Dawida K. kocham Cię! ona - P.R. zdzir*!
Komentarze (2)
Witam, wiersz bardzo fajny. Słowa mnie strasznie
rozbawiły, wiem, że to nie było na celu, ale jednak
strasznie się przy tym uśmiałem
Pozdrowionka:)
W tym wierszy są wulgaryzmy, to niezgodne z
regulaminem!