Miłości dno niepojęte
To wszystko było takie niespodziewane!
I chyba nawet troszku zakazane!
To wszystko działo się w kwestiach
chwili
A przecież tamci tak o siebie walczyli!
Myśmy jednym pocałunkiem ich miłość
zniszczyli.
Jak byśmy któreś z nich zabili!!!
Nie wiem czy tak do końca się nie stało!
Bo tego drugiego to bardzo bolało!
My teraz swoim szczęściem się cieszymy!
W wir miłości szybko skoczymy
Lecz jemu tych krzywd nie wynagrodzimy
Bezradnością w tej sytuacji krwawimy
Jego serce złamane w kącie leży
Jego smutek w kilometrach się mierzy
O niego tak strasznie się boje
Nie mogę przestać myśleć o nim, tak bardzo
się niepokoje!!!
Nie wiem czy on mojemu uczuciu jest
obojętny
Ten cały świat miłości jest dla mnie
kopnięty
Raz bywam z jednym szczęśliwa
A raz jak bym była w drugim kochliwa!!!
I co ja mam teraz o tym wszystkim
sądzić???
Czuje jakby ktoś moje serce z tronu
strącił!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.