Miłości mojego życia
Mój Czarny Anioł się smuci
Cicho pod nosem nuci
Rozkłada swe ciemne skrzydła
Bo radość nagle mu zbrzydła
Zbrzydło mu całe życie
Bo zapłaciło zbyt nalezycie
Więc patrzy na złote wrota
Gdzie naszła go ochota
Gdzie nie ma smutnego hałasu
I dróg do Wielkiego Lasu
Jest za to mnóstwo miłości
I wiele ścieżek radości
Stworzymy ogród Edenu
Popłyniemy wodami Renu
Wtulę się w twoje ramiona
Niczym skrzydlata wrona
I tak będzie po wieki
Lecz nigdy z prądem rzeki
Przez całe zło tego świata
Nie czujesz jak mijają lata
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.