miłości na złość...
poprawiony (dojrzalszy), sprzed kilku dni...
pokłóciłem się z dziewczyną
pokłóciłem
głupi byłem
tyle żalu we mnie było
na złość wciąż mi robić chciała
na złość
mam dość
z innymi romansowała
głupią tak wzbudzała zazdrość
głupią
no to
powiedziałem; „mam cię dość”
wybaczenia teraz pragnie
wybaczenia
„żegnaj Gienia”
napisałem dzisiaj tak jej
po co mi taka dziewczyna
po co
myśleć nocą
czy innego się nie ima
może przyjdzie kiedyś nowa
miłość...(hej!)
na złość...(jej)
i spokojna będzie głowa
Komentarze (24)
miłość i złość
przeradza się w zazdrość
a ona w nienawiść
co uczucia bałamuci
będąc dziewczyną
i mieć zakaz rozmów
i się uśmiechania
to po ślubie być może
pod pantoflem i ze strachu
się trząść by nikt inny się
nie uśmiechnął i nie zagadał
chore to jest i zawsze twierdzę
jak ma kto być dla kogoś
to będzie nawet gdy będą pioruny
bez zazdrości a w miłości w:):)
Posłuchaj Karmargi to dobra rada
No tak, bierz swoje zabawki i fora ze dwora do swej
piaskownicy.
A na poważnie - tam jedno 'cię' niepotrzebne,
wystarczy "mam dość".
"Kocha się raz, potem drugi i trzeci, i znów..."
:)))))
trzeba mieć nadzieję ze przyjdzie nowa bardziej
dojrzała ....
pozdrawiam :-)
Też nie wiem:)))))) Miłego i niech przyjdzie:)
miksitup , nie wiem czyn masz rację ze swoją teorią
miłości, ale na wszelki wypadek zmieniłem ostatnią
strofę...
...Kto miłości szuka
nigdy jej nie znajdzie
a kto na nią wciąż czeka
nikogo nie kocha...
Ten cyt. niech będzie moim komentarzem, yamCito,
miłość Cię sama znajdzie, pytanie brzmi, czy będziesz
na nią gotowy?:)
Miłego dnia:)))))
patrzę idzie już dziewczyna
i fluidy rozsiewa...
czuję chyba mnie zapyli,
serce już śpiewa.
Pozdrawiam serdecznie