Miłosna celebracja
Modlitwa nasza w uczynku
w warg bezwiednym tango
w dłoniach co błogosławią wolności.
Słowa które przez moc wina płyną
dorzeczem purpury serc rozkochanych.
Ale i piołun gdy rozpacz kwitnie
to poetycki stan nieustannych walk bytu
by surowy oddech nowych dni
mógł począć się w cierpieniu
doświadczeń.
Każde dzieło naszych dni
skupia się i opiera na paradoksach
których nie zawsze zdolni jesteśmy
znosić.
Powstają przepaście aby w trudzie i lęku
wznosić nowe przejścia i drążyć kamień
piękna.
Piękna które drżeniem rozpala komnaty
naszych serc.
Niepewni a jednak twardzi jak centra
skał
podążamy poprzez wieczność zalegając
tęsknotą wzmacniając ran rozpadliny i
kruchość.
Podążamy do jedynego słusznego ogrodu
do miłości bliźniaczej która w nas
rozkwita
która nas określa w połączeniach życia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.