Miraż
Spójrz na zegar, czas nie liczy dni
Dzień goni za nocą, noc za dniem
Jak kwiat usychasz barwą popieli
Na ustach głos cichnie zmęczeniem
Zasiadasz przy barze i słyszysz co podać
Wczorajszy dzień, czy jutrzejsze
milczenie
Napój życia, jak przecinek w zdaniu
Czy sen, który już nie kocha Cię nocą
Tęsknotą pukasz do zamkniętych drzwi
W odpowiedzi słyszysz zimną ciszę
Wczoraj w gonitwie miałeś podium szczyt
Dzisiaj kopertę bez adresu
Komentarze (31)
pięknie pozdrawiam