Misiowanka - na fantastę
Gdy misiu wrócił z wycieczki,
snuł opowieści, jak rzeczki,
długie, wartkie i pokrętne,
mówiąc krótko - nieprzeciętne.
A w każdej był bohaterem:
na łajbie stojąc za sterem,
gdy wdrapał się na trzy szczyty
i tkwił na nich, aż po świty,
kiedy rozprawił się z bykiem,
nie trwożąc się jego rykiem,
gdy pokonał złego smoka
a ten zmykał już w podskokach...
Wzbudził podziw i uznanie,
dostał brawo za - bajanie…
Bowiem misiu był u babci
i nie zrzucał z nóżek kapci!
Komentarze (33)
Fajny wiersz i miś Pozdrawiam serdecznie.
SUPER :))))) Juz lubię Twojego misia :)
Pozdrawiam serdecznie :)
(:
A babcia go na pewno dobrze nakarmiła.
i fajny ten misiu był:)
Ej, życie bohatera ;-)
Pozdrawiam
Podobnie jak onegdaj Sabała w Zakopanem.
Pozdro.
Dzielny ten twój misio:)
dziękuję za odwiedzinki :)
fajnie ...miał fantazję mały - misio:-)
pozdrawiam
misiowe fantazje... pozdrawiam kochana
:)
:)) Też fajnie.
baju baju baj-tęgi ze mnie bohater;)
dziękuję dziewczyny :)
Zosiak troszkę zmieniłam - wariant trzeci :)