Mit o miłości - A
Znajdujesz się na dnie serca
tam pozostajesz
ilekroć próbuje
uczyc sie kochac na Nowo
mit ze snu staje sie jawą
jak Feniks odradzasz się
z paleniska serca mego
uczyniłeś mnie Ikarem
lecz skrzydła zbyt słabe sklejłeś
czy pozostane w Twojm śnie
dzieckim Iliady
czy też zapomniany
spłonę Prometeuszowym ogniem
skazany przez bóstwo uczucia Twego
Kamień jaki rzuciłeś
zbyt Ciężki dla mnie
gdyż me serce słabe
a Ciężar zbyt ogromny
przejmując Syzyfa obowiązki
nie godzien stąpać
i kare swą odbywac
po Krańcach serca Twego
Ciemność nastała
Noc zwycieżyla
Viva Wiktoria
składam pokornie skrzydła
zapalam swój ogień
i podążam
przez gruzy z kamienia
rozbitego mym wyrokiem
upadam ilekroć
karzesz mnie piorunem
swego skaranego uczucia
zapisaleś się
na kartach mej Iliady
pozostawiając mnie samotnym
tam gdzie tłumu obecność
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.