Mlecz
Mlecz na dużym polu silnie się chybocze,
Lecz tylko w jedną stronę oddaje się
wiatrowi.
Inne mlecze cicho rozmawiają: "Co on
robi?
Dlaczego z naturą walczy dnie i noce?"
Lecz szept usłyszał i dumnie odpowiada:
"Tak postanowiłem w imię swej ideologii.
Wyście tak patrzycie krzywo, boście tak nie
mogli!
Jestem wyjątkowy - to moja przewaga."
Nagle słychać słaby zachrypły głos z
ukrycia.
Cała łąka pokrywa się w głębokim
milczeniu.
To mlecz stary, który odzywa się po
westchnieniu:
"To nie ideologia. Ty się boisz życia!"
Komentarze (4)
Ów mlecz bardzo przydatny jest. O czym jutro u mnie w
wykładzie można będzie przeczytać.
Czasami trzeba bronić swoich przekonań :-) :-)
i mlecz mleczem zostanie ale drzewa zostały same bo
małpy wszystkie zeszły z nich
Stary mlecz stetryczały, wiedział co powiedzieć, choć
już ochromiały.