Mnie...
On, tytan kuchenny - zimowy, wiosenny -
inaczej męska gospocha.
Ogólnie przyjemny, jak proszek nasenny.
Czy może go pani pokochać?
Jest raczej wytrwały- stateczny i stały.
Nie strzela obrażań (patrz focha).
Czy oczy by pani takiego wybrały?
Czy można takiego pokochać?
Być może uroda...nie bardzo, a szkoda.
Wysoki też niezbyt - wręcz mały.
W głowie ma jasno - nie wali mu soda.
Czy mogłaby Pani z nim zasnąć,
choć młoda?
Komentarze (18)
gadane... miało być
Ano, co mi zostało. Mały, ślepy, kulawy i łysy. To coś
musi mieć...
gadanie.
Życiorys Gala,
ale się wychwala!
Miłego weekendu, ależ się czytało.