niewysłany list...
zaśnij
a ja pod głowę Ci położę
kilka mglistych
moich marzeń
zaśnij
a okryję Cię swą dłonią
jak lekkim puchem
ciepłego uczucia
zaśnij…
bo tak rozpaczliwie
Cię potrzebuję
jak światła,
i Boga.
ciii…
pozwól, że ukołyszę
wszystkie zwątpienia
i rozterki
które nie dają nam się dotknąć.
* **
tylko dlaczego nadal
z takim nieludzkim uczuciem
odpychasz mnie?
…?!
ehhh...
autor
Trucizna Boga
Dodano: 2006-12-29 20:34:08
Ten wiersz przeczytano 712 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.