A mnie jest żal
szkoda tych Bogów co na Olimpie
rządzili światem po ludzku tak
więc Jezusowi dosyć się dziwię
zrzucić ich z tronu to nie był takt
komu właściwie to przeszkadzało
fakt że czasami kłócili się
Zeusa z Herą wciąż godził Amor
ale ogólnie nie było źle
a już najbardziej żal umierania
przecież ciekawiej płynąć przez Styks
z obolem w ustach nikt się nie wzbraniał
a dziś to muszę do nieba iść
autor
andreas
Dodano: 2024-02-13 10:03:37
Ten wiersz przeczytano 446 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Ojej, na temat wiary sie nie dyskutuje.
(+)
Ciekawy wiersz, skłania do refleksji. Pozdrawiam
Optymistyczna wizja ale czy ja wiem czy kogoś tam na
siłę będą ciągnąć jednak ogólnie tekst na plus:)
Oryginalny pomysl, celna ironia.
Swietnie napisany wiersz, Andre. +++
Pozdrawiam z uznanie dla piora. :)
W zgrabnej formie zaduma nad wierzeniami. Miłego
wieczoru Andreasie:)
Bogowie olimpijscy (podobnie jak inni z innych
mitologii) są między nami i nadal działają. Ich
istnienie nie kłóci się z chrześcijaństwem.
Zapraszam Cię do siebie
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/burza-537281
Jak przeczytasz ten wiersz, zrozumiesz jak możliwe
jest takie współistnienie.
Brawo za lekkość pióra i celność ironii. U mnie na wsi
jest pełno Majów, ale raczej nie kultywują religii
przodków.
Pozdrowionka :):)
No trochę prowokacyjny, z nutą ironii.
Przecież byli i tacy którzy sobie ten 'mus' narzucili
i doszli.
No ale natura nasza już taka, że szybciej lgnie do
łatwego i przyjemnego
:)
Świetny wiersz, Andre!
I mnie, poniekąd, jest żal :)
Nie tylko greckich, ale i słowiańskich i nordyckich
itd itd (a taki piękny np ten Asgard... :))
A poza tym, nie czarujmy się, chrześcijaństwo
zdecydowaną większość tradycji, obrządków itd,
używając eufemizmu, pożyczyło od "starych" religii.
No, cóż... "a dziś to muszę do nieba iść"... Przez
Styks byłoby fajnie... Albo z jaką sympatyczną
walkirią do Asgardu ;-)
Raz jeszcze - świetny, w treści i formie.
Pozdrowionka, Andre :)
Rzym, jako państwo, wlaczalo, czy akceptowalo bogów
ludów podbitych ziem, ale tutaj stało się inaczej.
Monoteizm nie akceptuje innych bogow. Dobry wiersz do
zastanowienia.
Bogowie, jak ludzie, stąd tacy nam bliscy :)
Odważna teza. Wiersz wyraża żal i nostalgię za
starożytnymi bogami, którzy kierowali światem na
Olimpie, sugerując, że życie było bardziej
interesujące, gdy to oni sprawowali władzę, a nie
Jezus.
(+)
Zabawnie!
Jezus nikogo z tronu nie zrzucił ani na Ziemi nie
zasiadał na tronie :)
Żeby się zakwalifikować do nieba* trzeba spełniać
bardzo konkretne wyśrubowane wymagania. :)
Ale na szczęście to ziemskie niebo możemy organizować
sobie sami wedle upodobań :)
Pozdro Andre :)
trochę ironii wyczuwam.
Pozdrawiam ciepło.
Ciekawa refleksjia Ostatni wers optymmistyczny
Pozdrawiam Andriu