Modelka
To już ostatni etap. Czuła, jak lekką ma
głowę. Ani jednego włosa.
- Wyjdziesz z tego. Na pewno
Przytakiwała
- Lepiej wyglądasz.
- Niedługo cię wypiszą.
Rozumiała bliskich. Pragnęli ulżyć jej w
cierpieniu. Chcieli podnieść na duchu, że
jeszcze wyjdzie na wybieg. Nigdy ich jednak
nie zatrzymywała.
Gdy wychodzili, wyciągała spod poduszki
obrazek przedstawiający Jezusa.
Tego ze zniekształconą Twarzą. Z
Golgoty.
Wpatrywała się długo. Potem patrzyła w
lusterko. Porównywała. A nawet próbowała
uśmiechnąć się do myśli, że tylko On ją
rozumie. Pewnego dnia nie miała siły
utrzymać lusterka. Obrazek trzymała do
końca.
Komentarze (43)
Gdy śmierć przychodzi powoli, dobrze mieć przy sobie
kogoś, przy kim będzie nam łatwiej zrozumieć...
Pozdrawiam :)
coś w tym stylu znalazłem:
https://www.youtube.com/watch?v=njtj8VA4DsQ
Samo życie...Pozdrawiam Małgosiu.
:) Piękna i dziękuję
mam co do wnętrza taką swoją myśl
Myśli, a czasem słowa rodzą uczynki
które rzeźbią duszę ciała
nie łudż się jednak,że gdzieś to zniknie
i nikt nie zobaczy...
Witaj Green! Dziękuję za odwiedziny :)
Potem żal,wyrzuty sumienia, a gdybym tam był...
Tak, każdy ma niby dwoje oczu, usta, nos. Każdy... A
jednak jest inny.
Każdy umiera. A jednak inaczej. Możemy sobie pomagać w
życiu i śmierci.Czy jesteśmy w stanie
wejść w centrum czyjegoś życia i śmierci. Nie
jesteśmy. Mamy ograniczone możliwości. Powinniśmy je
wykorzystywać, na ile się da. Wnętrze pozostaje
tajemnicą.
Babcie przeważnie mają wymodloną śmierć. Przynajmniej
osobiście takie znałam. Ważne, co babcia niosła w
sercu. Mam nadzieje, że miłość i wybaczenie.
Pozdrawiam serdecznie
znam podobną prawdziwą historię , tyle że babcia miała
kubek w ręce - szła napić się wody - nie doszła - nie
miał kto podać... pozdrawiam
Dziękuję za przeczytanie i wpisy.
Kasiu- dopisałam.
Eleno - racja
janusze.k- poprawiłam układ wersów.
A wiersz jest z życia wzięty.
Kiedy odwiedziłam brata w szpitalu /ta sama choroba/
i pocieszałam Go, jak mogłam a On przy pytaniu-
- Bardzo cierpisz ?, odpowiedział
- Jezus też cierpiał,
wtedy zrozumiałam,że wszedł w inny tajemny świat i nie
wolno mi Go z niego wyrywać.
Czasem chcemy być niezastąpieni w takich sytuacjach.
Zapominamy,że Jezus jest tuż,tuż przy sercu
cierpiącego - jak na piersi Jego obrazek.
To ogromna tajemnica, To dokonuje się niewidocznie w
głębinach człowieka.
Pozdrawiam Was Kochani.
Pozdrawiam serdecznie.
za Elena Bo
i
tylko czy to wiersz czy opowiadanie?
życie... Pozdrawiam
/ zniekształconą- chyba tak ma być?/
Smutny tekst, na życie nie ma patentu. Pozdrawiam
Mms-ku:)
Smutkiem powiało...
Pozdrawiam
choroba, cierpienie, śmierć- poruszający tekst.
Mms-ku- sorry!
Smutny, piękny wiersz mms-ku.
Dobrego wieczoru.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Dziękuję!!!