Modlitwa [*]
[*] [*] [*] pamięci Panu Andrzejowi
dzień dziś smutny
choć słońce radością świeciło
stała matka z dziećmi
przybył i on
ten ból okrutny
co napoił kwiaty grobu
słyszałam szept duszy
pytania dlaczego?
naszego ojca, męża
los w piach rozkruszył...
Boże...
skoro taka twoja wola była
otwórz bramy do edenu
aby dusza zagościła
dłonie w dłoniach składamy
w modlitwie wołamy
wysłuchaj swych dzieci
daj mu wolność skrzydeł
niechaj do raju
błękitem odzianym
w spokoju odleci...
autor
Jamie
Dodano: 2007-08-17 15:46:26
Ten wiersz przeczytano 640 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.