A mogłam być żoną
A mogłam być już w tamtym roku żoną
Z obrączka na palcu i w białym welonie
Lecz pewnie zapłaciłabym za to słono
I dobrze że to jednak był nasz koniec.
Pewnie nie byłabym z nim szczęśliwa
Po moich policzkach spływały by łzy
Wystarczyła mi tylko jedna chwila
Już miałam dość wyrządzanych mi krzywd.
Teraz z perspektywy minionego czasu
Wiem że zrobiłam dobrze wtedy
To nic że narobiłam wiele ambarasu
I mam nadzieję że będę szczęśliwa
kiedyś.
Komentarze (5)
Brzmi jak spowiedź, jeżeli to prawda, gratuluję
odwagi. Widać każdy temat jest odpowiedni na dobry
wiersz :) pozdrawiam
Podziwiam, odważna byłaś , że drania zostawiłaś:))
lepiej decyzję zmienić wcześniej niż później/ o ile
nie za późno....zapewne szczęście się do Ciebie
uśmiechnie...Pozdarwiam:)
tak jak mówi błońska -uciekająca panna młoda-odwaga i
wybór myślę,że nie żałujesz
Uciekająca panna młoda? gratuluję odwagi! wiersz się
dobrze zaczyna, końcówka zjechana z lekka,( gubi tytm)
dopracuj i bedzie ok. Ps. nie masz czego żałować...