Mogłaś i jesteś
/samotność, drąży serce, jak woda skałę.
Jesteś moim słońcem,
Błyszczysz uczuciami.
Co się tlą bez końca,
Smutku płomieniami.
Powoli dojrzewam,
Wspomnieniem ogrzany.
Jak miłości drzewo,
Leczę serca rany.
Pragnę tulić Ciebie,
Od zmroku do świtu.
Ale tak daleko
Do nieba błękitu.
Mógłbym teraz róże,
Wpinać Ci we włosy
I wypić za zdrowie,
Łyk porannej rosy.
Wszystko nierealne,
Gdyż nie ma już Ciebie.
Pod postacią chmurki,
Żeglujesz po niebie.
Komentarze (18)
Wiersz robi wrażenie. Powiało smutkiem, tęsknotą.
Witaj wrobel. Bardzo wzruszyłeś mnie swoim wierszem.
Powiem po prostu, że pięknie się wyraziłeś.
Pozdrawiam:)
to prawda z tą samotnością... a wierszyk przeczytałam
z przyjemnością :-)