O moich chłopakach - satyra o...
Rafałowi, Sławkowi, Maćkowi, Danielowi, Alexowi, Adasiowi, KrzysiowiI, KrzysiowiII i innym o których już zapomniałem
Była to pierwsza i nie prozaiczna
Miłość tak zwana telefoniczna
Rozmowy kwitły, rachunki duże
I tak się we mnie Mirek zadurzył
Lecz na odległość? Ta miłość nuży
Chłopiec niestety bał się podróży
Krystianka swego nie chciał odwiedzić
Telefon dzwonił.... bez odpowiedzi
Drugi był miły, nie małostkowy
Milutki chłopiec prostymi słowy
Nazywał się tym razem... Rafał
Ale ten związek to była gafa!
I chociaż Rafcio był coraz słodszy
Miał jedną wadę: był sporo młodszy
Byłem jak ojciec lub starszy brat
Nie wytrzymałem... poszedłem w świat
Następnie byłem z taką osobą
Co miała problem sama ze sobą
Ukrywał przed światem co się z nim
,,dzieje”
By nikt go przypadkiem nie nazwał gejem
Damian miał także sporo kompleksów
No i najgorsze – nie lubił sexu
Więc chyba sami zgodnie powiecie
Że taki związek nie miał szans przecież
I tu zakwitł problem w pełnej krasie
Bo Grzesio pojawił się w międzyczasie
krzycząc, że był ze mną rozdziera ciszę
Niech więc mu będzie, zwrotkę napiszę
Grzesio mnie ,,kochał” i płakał po
mnie rzewnymi łzami
Szkoda tylko, że będąc ze mną był naraz z
trzema chłopakami
Lecz tak go ,,zraniłem” tak to
,,przeżywał”
Że po dziś dzień do mnie się nie odzywa
A jako czwarty w noc Sylwestrową
Zjawił się słodki, wesoły Tolo
Miał piórka w kolorach tak jak papużka
I bardzo często ciągnął do łóżka
Przeszliśmy razem cudowne chwile
Dostaliśmy skrzydeł goniąc motyle
Lecz kiedy w związek wtrącił się Marcin
Toluś powiedział ,,spadam”,
,,wystarczy”
Marcin to facet był z moich marzeń
Lecz nie dostarczył zbyt wielu wrażeń
Choć mądry, przystojny miał jedno ale
Ten zbiór cnót chodzących nie chciał mnie
wcale
Czułem się przy nim naprawdę bezpiecznie
Chciałem aby to trwało wiecznie
Myślałem ,,teraz zacznę od nowa”
A Marcin odszedł sobie bez słowa
Co było robić? Wylałem łez stertę...
Wtem patrzę! Tolo się rozstał z
Norbertem
Wróciliśmy więc naprędce do siebie
Niech teraz będzie nam jak w niebie
Lecz osobista ma wróżka Ela
Która zawsze mnie rozwesela
Widząc moje depresje i smuty
Twierdzi, że nowy zjawi się w lutym
,, Miłość to będzie w szaleństwa bogata
i ponoć potrwa całe dwa lata!”
Komentarze (1)
Aż się uśmiechnąłem :)