Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Mój Anioł Stróż

Kazdy ma swój wehikuł czasu
w przeszłosc przenosza nas wspomnienia
a w przyszłosc marzenia ... marzenia ...

Przyszedł Anioł, zapalił świecę...

dązyła do celu, pragneła spełnienia marzen.
czy duzo wymagam?- pytała ze łzami w oczach...
z kazdym kolejnym dniem oddalała sie od niego coraz bardziej,
a przeciez chciała dobrze...
"bo zycie jest piekne tylko wtedy kiedy spełniaja sie marzenia" - twierdziła...
dlaczego nie moge byc tak szczesliwa jak to sobie wymarzyłam?
co złego zrobiłam, za co tak cierpie?
dlaczego... dlaczego...
zadawała pytania które pozostawały bez odpowiedzi.
Kazdego poranka marzyła o spełnionej miłosci i cudownych chwilach
kazdego wieczoru płakała... zmywając z siebie nadzieje i wiare na spełnienie marzen
Walczyła... z sobą i swoimi słabosciami,
kazdy dzien był dla niej wiecznoscią nie mająca konca,
przestała zyc, chociaz serce nadal biło... zyła marzeniami...
przepełniona smutkiem,Staneła w poszukiwaniach szczęscia, jej płomien zgasł

Przyszedł Anioł, zapalił świece...

-dlaczego? - ciągle zadaje pytanie.
-szczescie jest na wyciągnięcie ręki
-kim jestes?...po co do mnie przyszedłeś?
cisza...
-dlaczego?- dziewczyna ponownie pyta

Pojawiające sie łzy kapią na czarną sukienkę...

-chce Ci pomóc odnalezc to czego szukasz
-odejdz...
-boisz sie?
-nie... zostaw mnie...
-dlaczego boisz sie swoich mysli?
-nie boje sie!
-widze jak co dnia się męczysz i probujesz znalezc szczescie
-kim jestes?
cisza...
-sledzisz mnie?
-nie...czuwam nad Tobą
-nie chce! nie potrzebuje... idz sobie!
-nie moge
- dlaczego?
cisza...
- od kiedy mnie sledzisz?
-nie sledze...
- jestes...- jej głos sie załamał, w okól rozległa się cisza
poczuła lekki wiart delikatnie głaszczący jej twarz...
Poleciała ostatnia łza...
-czułaś?
- tak...
-a teraz połóz sie i zasnij.
- jestes...- jej głos się załamał, znów poczuła lekki wiart głaszczący delikatnie
jej twarz i rozwiewający włosy
-spij...

Przyszedł Anioł, zapalił swiece...

-Myslałam, ze juz Cie tu nie ma!?
-zawsze jestem
- po co?
-bo czuwam nad Tobą
-ale...- jej głos sie załamał, poczuła to dziwne uczucie delikatnie wiejacego wiatru
-a teraz o nic nie pytaj, chodz za mną...

Przyszedł Anioł, zapalił świece...

-dlaczego mi pomogłeś?
-bo... znowu zaczynasz?
-nie... chciałam tylko...
-znowu czegos szukasz?
- tak... Ciebie
przeciez zawsze jestem przy Tobie
- chciałam tylko podziękować...
-rozpaliłes we mnie płomien, który zgasiłam sama płacząc i zmywając wiare...
-on był w Tobie cały czas, pogubiłaś się, pomogłem Ci odnalezcdo niego drogę...
-ale...
-przestan
-Dziekuje... - popłyneła łza, łza szczęscia
-jestes...- jej delikatny jak jak kropla wody głos przenikł ciepłym oddechem, poczuła
delikatyn wiatr...
-tak, jestem Twoim Aniołem Strózem...

autor

Justynka4004

Dodano: 2006-11-02 14:02:18
Ten wiersz przeczytano 647 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Bez rymów Klimat Rozmarzony Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »