Mój Biały Gołąb
Pamiętasz jak mówiłam...
Blada dłoń wystawiona przed siebie
Na niej gołąb dziobie ziarenka
Wróbel podsakuje obok ze strachem
Podbiera ziarenka spadające u nóg
Ptaki śpiewają swą ulubioną melodię
Wiatr szumi delikatnie o korony drzew
A ich liście soczysto-zielone do słońca
Och! Jaki piękny widok dookoła
Tupanie małych nóżek, uśmiech
Gołąb unosi się w szoku do góry
Ziarenka opadają wolno na ziemię
Ręka cofa się z pustką na niej
Złączenie wzroku, a wrobel podskakuje
W panice zabiera ziarenko i ucieka
Maluszek podbiega i łapie drobną dłoń
I mówi: "Na pewno do Ciebie wróci"
Oddala się w strone swych rodziców
Rozsypuję ziarenka na swą dłoń
Jest! Przyleciał mój biały gołąb
I już nie odlatuje chce zostać
A czarne oczy błyszczą radośnie
Chodz dosypie Tobie więcej mego uczucia
... "Gdy widzę białego gołębia..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.