Mój Ból
Nie jestem pewny co bym chciał jeszcze
znalesc
Wiem chyba tylko tyle, ze bardzo trudno
mnie rozweselić
Przestałem próbować kim właściwie już
jestem
Cale to moje Zycie to jedno
nieporozumienie
Zadaje mi ból, do którego tak już
przywykłem
Którego tak już dobrze poznałem
Nie wierze już w sny, dawno przestałem
Zrozumiałem Zycie, które karmi mnie
bólem
Zamykam swoje oczy, i place cenę za swój
wyśniony raj
Za marzenia, które teraz śmieje się ze
mnie
Nie potrafię już ukrywać tego co czuje od
lat
I tego co już wiem, co jest prawdziwe i
bolesne
Modle się, chce w niej zostawić to co tak
banalne
Chce pozostawić fatalna nutę mojego
życia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.