MÓJ MAŁY ŚWIAT
A ja stwarzam swój świat
Bez rozmysłu z polotem
Ile to już lat
Nie wiem - policzę potem
Metodą prób i błędów
Kształtuję rzeczywistość zmienną
Pełną przyziemnych nieziemskich popędów
Idę stroną życia jasną czasem ciemną
Przyklękam w przyzwyczajeń tysiącu
Między poranną kawą i wieczornym winem
Osuszam łzy słone zawsze w słońcu
Zadziwiam się po raz setny bursztynem
Mały świat
tysiące zalet tysiące wad
przeze mnie tylko stworzony
Ręką łagodną kobiecą
choć jeszcze nieukończony
takiego szukać ze świecą…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.