Mój przyjacielu
Gdy w gęstym lesie jesienną porą,
Ciemność się rozleje.
Mnie nigdy nie trać z oczu,
Nawet gdy wiatr zawieje.
I gdy to już się skończy ,
I świat blask swoj zacznie tracić.
Ty każ mi zamknąć oczy,
Przestaniemy walczyć.
I gdy już sercem swym mnie otulisz,
I duszą swą muśniesz ramię.
Ja Cię do snu utulę,
Bez strachu zaśniemy razem.
Mój przyjacielu.
autor
paradoksalnie
Dodano: 2022-07-29 23:01:50
Ten wiersz przeczytano 1329 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Ładnie o przyjaźni.
Ładny apel o trwałość przyjaźni. Chyba w siódmym
wersie powinno być "nie każ" (od kazać) zamiast "nie
karz" (od karać)? Dobranoc:)
Pięknie o przyjaźni, do takeigo wiersza można się
uśmiechnąć i to właśnie zrobiłam :)
Pozdrawiam serdecznie :)