Mój taniec
Stoję
sama
pośrodku parkietu ludzkich słabości
na obcasie wysokim jak twoje oczekiwania
w sukni z róż boleści
we włosy wpięta kokardka zbyt ciasno
wiążąca moje serce
na nadgarstku srebrne bransolety
zniewolenia
na ustach szminka - słodycz nie do
zdobycia
puste odbicie w oczach - dowód mej
samotności
ostatni taniec - rozpaczliwa próba ucieczki
z tego świata
tańczyłam...
uśmiechałam się...
nagle upadłam...
wpadłam do błota...
w białej sukni..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.