moja bezsilność
to slowa osoby..ktora kocham ponad zycie..napisala cos dla mnei naparwde peiknego...musialem to tu umeiscic....Kocham Cie barzdo
Zabiegałam tylko o Twoją uwagę, a Ty dałeś
mi przyjaźń a potem miłość.
Gdy wątpiłam, mówiłeś, że dla Ciebie
istnieję tylko ja.
Mówiłam, że będę za 10 minut. Czekałeś
godzinę, dolewając gorącą wode do stygnącej
herbaty.
Gdy napisałam smutnego sms-a, za 3 sekundy
już pocieszałeś.
Oglądałam się za innymi, tańczyłam,
przytulałam się. Sprawdzałam Cię na
wszystkie sposoby. A Ty trwałeś przy mnie
cały czas.
Gdy było mi zimno, ogrzałeś dłonie i
oddałeś swoje rękawiczki(które potem
bezczelnie zgubiłam...).
Prosiłam, byś zadbał o zdrowie, rzuciłeś
palenie.
Gdy miałam już wszystkiego dość, całowałeś
spadające po policzkach łzy.
Powiedziałam, że ładnie Ci w brodzie,
męczyłeś się z jej wyrównywaniem.
"Drapiesz!", natychmiast poszedłeś się
ogolić.
Gdy nadstawiłam dłoń, pocałowałeś, choć
masz zasadę, że tego nie robisz.
Oddałeś mi wszystko, co miałeś, a ja...nie
umiem Ci teraz pomóc...
:'(
Ty mi pomagasz ..nawet nei wesz jak bardzo ...słowa: E.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.