Moja droga
Stąpam po krainie nieznanej
szukając własnego nieba,
jednak nie zawsze wszystko
układa się tak jak tego trzeba.
Często żyję marzeniami -
bo one dodają mi siły,
zamiast codziennego chleba,
pozwalają wierzyć, że mój anioł
już za rogiem na mnie czeka.
Czasem jednak brutalna rzeczywistość
dociera do mnie z daleka,
ktoś chce mi na siłę okazać litość,
a moje myśli biegną jak rwąca rzeka.
Gorycz miesza się ze smutkiem,
nadzieja gdzieś szybko ucieka,
łza powiekę setny raz przyozdobi,
a ja spotykam zamiast mojego anioła,
zwykłego człowieka.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.