Moja droga
Popycham wózek, metr po metrze
z opon znów zeszło powietrze,
ugina się on pod ciężarem
codziennych trosk, bólu i żalem.
Torbami nie spełnionych marzeń
i życia doświadczeń bagażem.
Droga wyłożona jest brukiem
toczące koła drażnią stukiem.
Pędzą drogą auta urocze
ja muszę schodzić na pobocze,
kilometrami dni odmierzam
myślę, dokąd tą drogą zmierzam?
Komentarze (15)
kilcik, nie chciałabym Cię ściągać z obłoków, ale
myślę, że choć jeden obiektywny koment nie zaszkodzi.
" ugina się on pod ciężarem
codziennych trosk, bólu i żalem" - jeśli zwrotka ma
być zdaniem (a takie jest widocznie zamierzenie
autora, skoro zaczyna wielką literą i kończy kropką)
to należałoby zachować zgodność: pod ciężarem (czego?)
trosk, bólu i żalu albo pod czym? pod troskami, bólem
i żalem. Tak jak to zapisałaś nie jest poprawnie.
"Torbami nie spełnionych marzeń
i życia doświadczeń bagażem."- do czego to odnieść?
wygląda jak zdanie, ale zdaniem nie jest. Składniowo
można podciągnąć do poprzedniej zwrotki, czyli wózek
ugina się pod torbami i bagażem - o to chodzi? Więc
jeśli jest to ciąg dalszy poprzedniego zdania, to nie
należy stawiać kropki na koniec pierwszej zwrotki.
Myśl jest dobra, ale szukanie rymu na siłę już
niekoniecznie. życzę sukcesu
Każdy z nas musi pchać swój wózek i to najczęściej
samotnie przed siebie,a jeśli bagaż życiowy nas
oszczędzi to mamy szczęście-ciekawy wiersz..powodzenia
ciekawy pomysł na wiersz i pięknie napisane:) tez
pcham ten wózek... raz jest lepiej raz gorzej, a
marzeń niespełnionych sporo... i dokąd zmierzam??
dobre pytanie... wiersz podoba mi się, +
Myślę, że wielu z nas zadaje sobie to pytanie.
Refleksyjny wiersz.
Pięknie opisałaś swoją drogę...ciągle gdzieś
pędzimy..gubimy się w życiu..i dokąd zmierzamy...?
Kilcik - zmierzasz z tym bagażem do sczęścia swego
dziecka i do wielkiej radości jaką jest macierzyństwo.
Dziecko Ci kiedyś za to podziękuje. Serdecznie
pozdrawiam.Na TAK.
Każdy szuka swojej drogi,ale z czasem ją
odnajduje!Będzie dobrze;)pozdrawiam
bardzo ładny, ujmujący wiersz. pozdrawiam.
często zadajemy sobie własnie to pytanie dokąd
zmierzamy Pozdrawiam
Każda droga ma jakiś cel,nawet ta
uciążliwa,pozdrawiam:)
Nie ma drogi donikąd, jest co najwyżej do gwiazd
"choć z opon uszło znów powietrze,...
codziennych trosk nabrzmiałych żalem,...
.. i tych codziennych smutnych zdarzeń,..
po drodze wyłożonej brukiem
koła się tocząc drażnią hukiem.
Że jadą auta przeurocze...
Sam nie wiem nawet dokąd umieram.
przepraszam, że się wcinam, ale tak myślę będzie
rytmiczniej.
każdy znajdzie odpowiedni tor swojej drogi- czasem
musi doświadczyć, unieść bagaż i znaleźć odpowiedni
cel... bardzo ładny wiersz... pozdrawiam...
Bardzo smutny wiersz - nasze drogi nie są usłane
różami - ale podążamy do przodu, łapiąc szczęście
które uda nam się spotkać ... Serdecznie pozdrawiam +
Kilcik pieknie to napisalas, no wlasnie to pytanie,
dokad my to zmierzamy? Pozdrawiam goraco!