Moja Śmierć
Moja Śmierć.
Za każdym razem widziała płomień,
Ogień cierpienia,
blask oczu przepełniony Miłością.
Chęć mego istnienia.
Za każdym razem,
kiedy był jej czas -
Widząc obok Najjaśniejszego Anioła -
Odchodziła samotnie w swej podróży.
Jeszcze nie teraz, jeszcze nie czas.
Porozumiewała się z Aniołem.
Cud, zatem Cud dla Śmiertelnika,
Pewna Smierć pojawia się i znika !
Zostawiajac nieświadomego osobnika,
W cierpieniu, bólu z tego wynika.
Co jest dobre a co złe.
Anioł nie pozwolił dalszej podróży,
Jeszcze nie teraz, jeszcze nie czas.
Tak pożegnał moją śmierć.
Co dalej, co teraz,
Minęło pare lat od spotkania
Towarzysza ostatniej życia podróży.
Oczy pełne łez, za kim tęsknie.
Me serce przelewa tęsknota
Za tym co być może było pisane.
Anioł zabronił, widząc sens.
Sens Życia, kolejne Istnienie.
Komentarze (4)
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz!
Trzeba cieszyć się każdą chwilą i dziękować
Aniołowi...
Pozdrawiam serdecznie
Trzeba poszukać sensu i docenić każdą nadwyżkę
chwil...skoro na śmierć jeszcze nie czas, tzn. że tu
jest jeszcze coś ważnego do zrobienia lub
powiedzenia...Pozdrawiam
Dobrze mieć takiego Anioła,
które wyrok śmierci odciągnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawa, a zarazem smutna bardzo refleksja.
"Anioł zabronił, widząc sens.
Sens Życia, kolejne Istnienie".
Witając, pozdrawiam serdecznie i ślę serdeczności.