Moje Jedyne Marzenie
Chcę Ci spojrzeć głęboko w oczy,
tak jak wtedy pamiętasz jeszcze?
Ławka, przyroda dla mnie tylko Ty
istniałeś...
Myślałam, że nic piękniejszego nie może się
zdarzyć
Nagle nasze spojrzenia się spotkały...
ten Twój uśmiech...
Ile ja bym za niego dała...
Potem pocałunek tak słodki, jak cały Ty
tylko raz tak było
Później liczyłam na coś, miałam
nadzieję....
Przeliczyłam się.
Całymi dniami myślałam tylko o Tobie, znów
nadzieja...
Nie chciałeś spotkania, rozmowy
Bolało...
Dziś widząc Cię mówię sobie:
"Zapomij! On cię nie chce!"
Patrzę i z trudem powstrzymuję łzy, ale na
jak długo?
Ile jeszcze wytrzymam?
Nie mogę już dłużej udawać, że nic się nie
dzieje!
A Ty? Ty nic nie wiesz.
Jak gdyby nigdy nic się nie zdarzyło...
Codziennie wstaję z myślą, że Cię zobaczę,
ale po co mi to, skoro nic dla Ciebie nie
znaczę.
Wieczorami piszę i płaczę.
Mam marzenie niestety nierealne...
Usłyszeć słowo"kocham"- tak banalne...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.