moje poranki
co dzień
budzi mnie
świat i szept słońca
o świcie-ono mówi
mi...dzień dobry...
z porankiem
przybiegł do mych
stóp wiatr i dał
mi bukiecik
polnych kwiatów
zapachniało świeżością
życia
drzewa zaszumiały
mi koncert niecierpliwej
potrzeby nieba....
zmarnowały się
moje nocne sny
ucichła moja
ambicja nieba
i uśmiech outsiderki
autor
polite
Dodano: 2005-12-25 10:51:15
Ten wiersz przeczytano 603 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.