Moje szczęście
Uciekło moje szczęście
Zniknęło gdzieś na chwilę
I złapać się nie daje
W siatkę na motyle
I biegam za nim wszędzie
I szukam co dzień z rana
Gdy prawie już je łapie
Pryska jak bańka mydlana
I ciągle za nim gonie
Bezwiednie machając ręką
Bo może pochwycę je w dłonie
Przepłynie przez palce piosenką
Lecz kiedyś na pewno je złapię
I mocno chwycę w swe dłonie
I nigdy już nie wypuszczę
Na zawsze będzie już moje
autor
Angela T
Dodano: 2007-09-17 12:48:40
Ten wiersz przeczytano 2723 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Dzień zacznę od wierszyka, Co lekki jest jak piórko,
Co w beju się rozbrykał
I płynie jasną chmurką...
Staraj sie uchwycic szczęście a wtedy je nie
wypuszczaj ani na moment bo znowu ucieknie
Całe życie gonimy za szczęściem,a ono jak kropla rtęci
wymyka się. pozdrawiam
Nie łap Go siatką na motyle...tylko sercem :)
Ze szczęściem to jak z okularami czasem jest pod
nosem a my nie widzimy. Czasem bywa tez ulotne .Dobry
wiersz .
ciekawie to opisałaś .. łapać szczęście no tak ..
trzymaj jak złapiesz)))
A jak było to szczęście to trzeba było nie wypuszczać
z rąk i nie byłoby teraz kłopotu z łapaniem.Pomysłowy
wiersz.
szczescie jak wiatr ulotne trzeba w odpowiednim
momencie uchwycić jego choć najmniejszy skrawek aby
cieszyć sie później długo tymi chwilami...
....nie tylko tobie uciekło szczęście...bo ono
ostatnia ma zły nastroje ale wróci...z ciepłą
miłością....
Pogon za szczesciem... Ech, czasem kiedy je juz
zlapiemy, okazuje sie, ze wcale nie bylo warte naszych
staran!
Świetny wiersz - melodyjny, lekki i przyjemnie się
czyta. A szczęście tylko tak się z Tobą droczy - w
końcu da się złapać :)
Ponoć za szczęściem nie wolno gonić, bo im bardziej
się je goni tym bardziej spłoszone ucieka ;)