Moje szczęście
O takim szczęściu marzyłam co dzień
Żeby głos miało tak miły jak ty
Lecz mnie mijało szło jak przechodzień
A ja samotnie lałam gorzkie łzy
Minęła zima szara i smutna
A moje szczęście było daleko
I tylko w sercu grała mi lutnia
Rytmicznym dźwiękiem czekaj i czekaj
Wiosna uśmiechem świat powitała
W starej alejce rozkwitły bzy
A ja ze szczęścia w skowronkach cała
Nie wiem czy miłość..... czy mi się
śnisz
Miraż czy jawa.... ciągle nie wierzę
Gdy miłym głosem witasz mnie słodko
Śmiejesz się pięknie jak słonko szczerze
I mówisz wstawaj moja stokrotko
Słońce wysoko przecudna wiosna
Pójdziemy razem wśród łąk do lasu
Chcę żebyś była zawsze radosna
Gdy los użyczy nam trochę czasu
Twój głos przemiły do serca dzwoni
Jak te dzwoneczki kwiecistej łąki
Nie chcę samotnych łez nigdy ronić
Uchroń mnie Boże od łez rozłąki
Komentarze (17)
Tresc i nastroj wiersza, doskonale. Moim zdaniem rytm
troszeczke kuleje, ale wiersz zyskuje po kolejnym
czytaniu.
Czytać, czytać i uczyć się od ciebie jak operuje się
słowem i nastrojem. Rytm wiersza nadaje mu lekkość, a
dobór słów ciepło.